Pierwsze wrażenie robi się tylko raz.
Błędy przy tworzeniu stron internetowych. Z pewnością każdy z nas choć raz w życiu miał okazję odwiedzić stronę internetową, która sprawiła, że palce skurczyły się na klawiaturze, a serce zaczęło bić szybciej z irytacji. W świecie, gdzie każde kliknięcie może przenieść nas na inny kontynent, gdzie każdy suwak może odkryć przed nami nową historię, paradoksalnie to właśnie jakość i użyteczność strony decydują o tym, czy zostaniemy na niej na dłużej. Ale co, jeśli ta strona, która miała być naszym oknem na świat, staje się naszym więzieniem?
Zastanówmy się przez chwilę nad tym, co sprawia, że strona internetowa jest dla nas atrakcyjna. Czy to kolorystyka? Może treść? A może to, jak łatwo możemy na niej znaleźć to, czego szukamy? W rzeczywistości to połączenie wszystkich tych elementów – i jeszcze wielu innych.
Nieprzystosowanie do urządzeń mobilnych to błąd, który w dzisiejszych czasach jest nie do pomyślenia. W świecie, gdzie smartfon stał się przedłużeniem naszej ręki, strona, która nie jest dostosowana do małych ekranów, jest jak samochód bez kół. Wyobraźmy sobie sytuację, w której chcemy szybko sprawdzić informacje na stronie, ale tekst jest niewidoczny, a zdjęcia rozciągnięte. Frustrujące, prawda?
Czas ładowania to kolejny czarny punkt na liście grzechów twórców stron. W świecie, gdzie wszystko dzieje się tu i teraz, nikt nie chce czekać wieczność, aż strona się załaduje. Każda sekunda opóźnienia to potencjalny klient, który odchodzi i prawdopodobnie już nie wróci.
Zawiła nawigacja to jak labirynt, w którym łatwo się zgubić. Jeśli odwiedzający musi kliknąć dziesięć razy, żeby znaleźć to, czego szuka, prawdopodobnie zrezygnuje po piątym kliknięciu. A przecież chcemy, żeby na naszej stronie czuł się jak w domu.
Natrętne reklamy to zmora XXI wieku. Zamiast przyciągać uwagę, odstraszają i irytują. Wyobraźmy sobie sytuację, w której chcemy przeczytać interesujący nas artykuł, ale co chwilę wyskakuje nam okienko z reklamą. Czy zostaniemy na takiej stronie dłużej? Raczej nie.
Nieaktualne informacje na stronie internetowej to jak przestarzała gazeta w kawiarni. Czytelnik, który przegląda stronę w poszukiwaniu świeżych informacji, a trafia na dane sprzed lat, czuje się jakby został przeniesiony w czasie. Nic tak nie zniechęca jak przestarzałe dane kontaktowe czy nieaktualny cennik. W świecie, gdzie informacje przepływają z prędkością światła, przestarzałe treści są jak zardzewiałe ogniwo w łańcuchu.
Brak spójności wizualnej to jak obraz, na którym każdy element malowany jest inną techniką. Kolory, które zmieniają się z zakładki na zakładkę, czcionki, które skaczą od jednej do drugiej, układ, który jest nieprzewidywalny – to wszystko sprawia, że odwiedzający czuje się jak w domu strachów. Zamiast płynnie poruszać się po stronie, zastanawia się, czy przypadkiem nie trafił do cyfrowego labiryntu.
Niejasne Call to Action to jak rozmowa, która nie ma sensu. Jeśli po przeczytaniu treści na stronie nie wiemy, co dalej, to jakbyśmy przeczytali książkę bez zakończenia. Czy mamy zadzwonić? Wypełnić formularz? Kupić produkt? Jeśli użytkownik nie wie, co ma zrobić, prawdopodobnie odwróci się i odejdzie.
Współczesne strony internetowe to nie tylko wizytówki. To narzędzia, które mają za zadanie budować relacje, tworzyć więzi, przyciągać i zatrzymywać. Ale co się dzieje, gdy zamiast tego odstraszają? Gdy zamiast być miejscem, do którego chcemy wracać, stają się miejscem, które chcemy jak najszybciej opuścić?
W erze cyfrowej, gdzie każdy detal ma znaczenie, gdzie każdy piksel na ekranie jest ważny, nie możemy pozwolić sobie na błędy. Reputacja w sieci buduje się latami, ale wystarczy jedno nieprzemyślane działanie, jedna nieaktualna informacja, by ją stracić.
Dlatego tak ważne jest, aby nasza strona była naszym sprzymierzeńcem. Aby była miejscem, które przyciąga, a nie odpycha.
Zobacz również inne wpisy na ten temat:
Pierwsze Strony Wyszukiwarek, Widoczny albo Potępiony
Tworzymy strony internetowe
Inne artykuły które mogą cię zaintersować: